W lipcu [z lekkim poślizgiem na sierpień] blogerką miesiąca jest Małgosia z bloga "Ze skrawków marzeń..."
1. Napisz nam coś o sobie
Mam na imię Małgosia i lubię szyć, tworzyć ...
Od kiedy pamiętam, zawsze albo dziergałam, szydełkowałam,
haftowałam, malowałam albo szyłam. Dzisiaj będąc mamą dwóch
młodzieńców , odnalazłam czas na swoje pasje. Praca zawodowa nie
pozostawia niestety zbyt wiele czasu na realizację swoich pragnień,
ale trzeba sobie jakoś radzić. Na pewno jednak przyjdzie kiedyś
dzień kiedy będzie go więcej…
2. Jak zaczęłaś szyć?
Pierwsze lekcje szycia, robienia na drutach czy szydełkowania
dawała mi moja babcia. Pamiętam pierwsze szare sukienki dla lalek z
maszyny na korbę. Potem przyszedł czas Singera na pedał , potem
maszyna na prąd. Tak powstawały pierwsze własnoręcznie uszyte
uszytki : torba ze starych spodni, mini spódniczka i bluzka a la
Hoffman, szary kombinezon. To było dopiero pole do popisu : dla
własnej wyobraźni i inwencji twórczej. I to uczucie dumy , gdy
koleżanki patrzyły z podziwem. A potem w moim życiu nastał czas
rodzicielski i długa przerwa…. Maszynę schowałam do szafy aż
do ubiegłego roku…
3. Jak doszło do powstania Twojego bloga?
Nie pamiętam czego szukałam ale weszłam na blog Julii.
Czytałam, czytałam i coraz bardziej się wciągałam. Znalazłam
info o „Szczecin Szyje” i napisałam z prośbą o przyjęcie…
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie . Kolejne sprzęty do
swoje pracowni ( tak dzisiaj mówię o swoim kąciku szyciowym ,
który zajmuje pół sypialni ), kolejne tkaniny i nowości. Ale nade
wszystko fantastyczne koleżanki „ szyciowe” ! To fantastyczne
dziewczyny które uczą, pomagają , wspierają . Ile frajdy mogą
dawać pogaduchy o materiałach, wzorach haftów i technikach szycia
– dowiedziałam się właśnie od nich . Wspólna pasja łączy,
mobilizuje do pracy i daje spełnienie . Tym właśnie jest szycie.
Samorealizacją, pokonywanie kolejnych własnych słabości oraz
wielką frajdą i zabawą.
Słowa uznania za kolejne wykonane prace , zachęciły mnie aby
pokazać je gdzieś poza własnym kątem. Blog prowadzę od
niedawna.
4. Szycie dla Ciebie to...?
Sama nazwa „ Ze skrawków marzeń” to połączenie wszystkich
marzeń, pasji, wspomnień i planów na przyszłość. Kocham naturę
,delikatność i kruchość… połączone z kroplą współczesności
i surowości . Taka już ze mnie romantyczna duszyczka, która
odnajduje się w świecie współczesnym. Staram się w tym co robię
łączyć przeszłość z przyszłością, szare płótna z
błyszczącym haftem, koronkową serwetę przy szklanym talerzu…
Cały czas też szukam tej własnej i ostatecznej drogi. I uczę
się, uczę …Bardzo pociąga mnie patchwork, pikowanie i hafty.
Własnoręcznie uszyta sukienka – też może sprawić ogromną
radość . I jak tu dokonać wyboru ? Chyba się nie da ! Szkoda na
nie tracić czas, trzeba brać to co przynosi nam los .
5. Dla kogo najczęściej szyjesz?
Szyję dla przyjaciół, dla rodziny i dla siebie. Mam zapędy by
szyć „ na zewnątrz”, ale to jeszcze plany ( obu udało się je
zrealizować ).Trzymajcie więc za mnie kciuki, aby te wszystkie moje
marzenia stały się rzeczywistością.
Życzymy spełnienia planów!
Ps. Jeśli jesteś członkiem grupy SzczecinSzyje i chciał(a)byś zaprezentować tu swoją twórczosć i swojego bloga, napisz aleksandra(at)magestudio.eu
Gosia, ja trzymam za Ciebie kciuki! Mocno! Widzę jak bardzo jesteś zdeterminowana w swoich działaniach. A więc... spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje dzieła. Sukienka i wdzianko chwyciły za serce.
OdpowiedzUsuńGosia pewnie że dasz radę!! trzymam kciuki i ściskam!! :*
OdpowiedzUsuńKciuki trzymam, choć jestem pewna, że dasz radę i to w pięknym stylu :)
OdpowiedzUsuńRównież trzymam kciuki, choć jak widziałam Twoją pracę z Warsztatów - dasz sobie świetnie radę !
OdpowiedzUsuńPatchworki świetne .Tylko pozazdrościć samozaparcia.
OdpowiedzUsuń