dziś w ramach postu inspirującego, chciałabym Wam przybliżyć tematykę bardzo bliską mojemu sercu... patchwork.
Uwielbiam go!! zarówno ten tradycyjny jak i współczesny...
Przyznam się Wam, że pierwszą rzeczą opublikowaną u mnie na blogu, była właśnie kołderka patchworkowa, którą uszyłam dla córki - jak dziś na nią patrzę, to widzę masę niedociągnięć, ale jednocześnie kołderka ta jest cały czas w użyciu, i mam do niej wielki sentyment.
No dobrze ale od początku - co to jest ten patchwork?
To metoda szycia, w której zszywa się ze sobą małe kawałki materiału. Mogą one mieć ten sam kształt geometryczny, ale nie muszą. Właśnie współczesny patchwork bardzo często posiłkuje się kawałkami materiałów o różnych kształtach, które pozornie do siebie nie pasują.
Ale co tam teoria - najlepiej jak Wam pokażę :)
http://www.cityquilter.com/images/dearjane.jpg |
To patchwork tzw. Dear Jane. W internecie można znaleźć miliony interpretacji kolorystycznych. Mówi się, że każda szanująca się patchworkarka (?) powinnam w swoim życiu uszyć przynajmniej jedną taką narzutę. Historia uszycia pierwszego patchworku w skrócie rysuje się tak -
Szyła ją kobieta (tytułowa Jane) , która jak Penelopa czekając na powrót małżonka z wojny secesyjnej mozolnie zszywała ręcznie kultową kołdrę, w której każdy kwadrat jest inny. Każda Dear Jane ma te same kwadraty, których dokładny opis można znaleźć w książce poświęconej tej narzucie (zainteresowanym mogę przesłać skan tej książki w wersji angielskiej).
Innym przykładem ręcznej tradycyjnej roboty są tzw. heksagony. Również bardzo mozolna praca, ale efekt wierzcie mi wart jest tej dłubaniny :)
http://media-cache-ec2.pinimg.com/736x/e5/06/04/e5060430511e4caf0d16cb373d4d84f0.jpg |
http://melsownplace.blogspot.jp/2010/03/grandmothers-flower-garden.html |
Tu również mogę zaproponować chętnym osobą - mały instruktaż jak się do tego zabrać :)
Poniżej inne tradycyjne bloki w mniej lub bardziej tradycyjnej kolorystyce.
http://media-cache-ak1.pinimg.com/736x/02/84/68/028468046b01700569af0859afdfcdd4.jpg |
http://media-cache-ec4.pinimg.com/736x/87/ce/b6/87ceb691c0b2d657ddbd5204e8cf1de7.jpg |
http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/87/b2/03/87b203790971ca9d1186a23aa2084141.jpg |
źródło - internet |
źródło nieznane |
www.ce-la-faccio.blogspot.com |
Jeśli kogoś przeraża ręczne szycie, czy niezbyt przepada za tradycyjnymi blokami (bo tak nazywa się wzory w patchworku) to ma do dyspozycji całą gamę modern patchwork :) jest ona o tyle cudowna, ze nawet jak wyjdzie Wam coś krzywo to widz tego nie wyłapie, bo generalnie tak miało być :)
http://media-cache-ak2.pinimg.com/736x/06/13/9c/06139c7b45d0c2bb3a1e8737e4898f25.jpg |
www.ce-la-faccio.blogspot.com |
http://media-cache-ec4.pinimg.com/736x/f2/d3/e9/f2d3e95b14bb09b537d6e103202ff4ed.jpg |
http://media-cache-ec5.pinimg.com/upload/224265256415247081_yOEnX96j_c.jpg |
I mogłabym tak jeszcze wklejać i wklejać :)
W patchworku jest dużo technik ułatwiających szycie skomplikowanych wzorów.
Przedstawię Wam jeszcze tzw. PP czyli paper piecing, który ostatnio bardzo bardzo lubię :)
Poniżej pióra, które uszyłam jako trzeci w kolejności wzór wykorzystujący tą metodę - dla mnie bomba (skromna jestem nie ma co :) i to naprawdę jest proste!! Wystarczy załapać jak układać materiał na papierze, bo jak nazwa wskazuje, to po papierze się szyje (na koniec oczywiście ten papier się usuwa i zostaje nam sama tkanina).
www.ce-la-faccio.blogspot.com |
Blok wymyślony i uszyty przez Julkę z www.jednoiglec.blogspot.com |
Blok wymyślony i uszyty przez Joasię z www.shape-moth.blogspot.com |
http://www.quilterscloth.co.uk |
W tym momencie muszę skończyć, bo jakbym mogła, to bym Wam jeszcze milion cudownych prac wkleiła do oglądania :)
Ale patchwork to nie tylko kołderki, narzuty, poduszki... to również podkładki, maty, obrusy, torebki, kosmetyczki, sukienki, itp i itd :)
http://stylebubble.typepad.com/style_bubble/images/2008/05/11/gabmill.jpg |
Co jeszcze należałoby wiedzieć o patchworku... Zazwyczaj uszyty jest z 3 warstw tkaniny - bawełna, wkład/ocieplina - bawełna. Zszywanie tych warstw ze sobą to tzw. kanapka, którą się pikuje.
I tu również mamy wiele metod - od tzw. free motion quilting (pikowanie z wolnej ręki jak nam dusza gra) aż po perfekcyjne wzory, czy zwykłe przeszycie po szwach. Wszystko zależy od rodzaju tkaniny jaką użyłyśmy, od wzoru na tkaninie, od końcowego przeznaczenia patchworku, itp i itp - generalnie dowolność. Pikuje się zazwyczaj specjalną stopką do haftowania, którą instaluje się w maszynie do szycia. Aczkolwiek ja wcześniej pikowałam różne wzory bez specjalnej stopki i potwierdzam też się da :) jednocześnie gdy teraz posiadam profesjonalną stopkę (za całe 9.50zł do Singera) to życia sobie bez niej nie wyobrażam.
www.ce-la-faccio.blogspot.com |
http://theinboxjaunt.files.wordpress.com |
http://theinboxjaunt.files.wordpress.com |
Dla wszystkich chcących się nauczyć pikować, polecam stronę http://theinboxjaunt.com/ oraz subskrypcję kanału www.youtube.com użytkownika Leah Day :) naprawdę cudowne rzeczy można igłą wyczarować :)
Patchworki można szyć każdymi nićmi, aczkolwiek specjaliści polecają nici bawełniane, bo są najtrwalsze, wbrew obiegowej opinii, że niby poliestrowe są mocniejsze... A przecież takie dzieło, jak własnoręcznie uszyta narzuta na łóżko, powinno przetrwać co najmniej jedno pokolenie :)
ja szyję na przemian i na razie moja pierwsza kołderka po jakichś 30 praniach tylko w jednym miejscu się rozpruła.
A właśnie - pranie... jak dbać o takie patchworki?
Wiadomo kołderki dziecięce częściej się brudzą - ja moje piorę w pralce w temperaturze 30 stopni.
Są w całości uszyte ze 100% bawełny z ociepliną poliestrową w środku. Czy zaryzykowałabym to samo z większą formą, przy której bardziej sie natrudziłam?? NIE! Generalnie większe formy pierze się w wannie - a w zasadzie się moczy/płucze i delikatnie pozwala się tkaninie samej osuszyć - bez ściskania i wykręcania!
Na sam koniec chciałabym Wam pokazać kilka prac naszej grupowej koleżanki - Jolci z www.jolcinepasje.blogspot.com, która niedawno gościła na wystawie patchworków w Berlinie :) i z tego co wiem to jej prace wzbudzały niemały podziw :)
Zdjęcia pochodzą z jej bloga.
Jola przygotowała u siebie mini tutorial jak szyć metodą PP - o tu http://jolcinepasje.blogspot.com/2012/08/szycie-na-papierze-paper-piecing.html |
Chętne osoby zapraszam również do bezpośredniego kontaktu ze mną :) w wolnej chwili z przyjemnością pokażę jak z kilku kawałków materiału można wyczarować coś wyjątkowego :)
Paula
świetny post ;d jak dla mnie to chyba modern pozostaje ;d
OdpowiedzUsuńPaula, brawo! :)
OdpowiedzUsuńPolecam stronę mojej koleżanki http://www.eva.livenet.pl/
Jeszcze trochę takich wpisów i inicjatyw jak Wasza i jest szansa, że doczekamy się porządnych wystaw patchowrkowych w Polsce. Dziękuje.
OdpowiedzUsuńWystawa patchworków w Polsce, była w ubiegłym roku w Krakowie. http://www.patchwork.bernina.pl/wystawa-patchwork.htm
UsuńPIĘKNE!
OdpowiedzUsuńod tej czasochłonności i pracowitości tych dzieł sztuki bijącej mnie po oczach, aż mnie głowa rozbolała. Podziwiam twórczynie, bo to jednak zbyt wymagające wyzwanie dla mnie:)
Super fotki : )
OdpowiedzUsuńPatchwork! Super sprawa! Ne wyobrażam sobie życia i szycia bez niego. Wielki wpływ na wygląd patchworków mają materiały z jakich są uszyte. Specjalne do tego celu, bawełniane tkaniny na szczęście coraz bardziej są u nas dostępne, ale ich cena czasami potrafi wyprowadzić nas z równowagi.
OdpowiedzUsuńJezuuuuuu teraz to musze sie podszkolic z szycia patchworków :)
OdpowiedzUsuńNie można umieć wszystkiego więc nie umiem szyć patchworków i dlatego nawet nie próbuję. Muszę to sobie coraz częściej powtarzać bo kusicie koleżanki, kusicie, żeby jednak spróbować. Tylko jak spróbuję to pewnie wpadnę po uszy w nową pasję.Chyba muszę omijać z daleka blog Joli i inne z ich cudnymi patchworkami.
OdpowiedzUsuńNie lubię Cię [foch] ;)
UsuńPaula, świetny post! Bardzo Ci za niego dziękuję :) Na duże patchworki pewnie się nie porwę, ale takie mini-mini? Mam już naskładane sporo kolorowych szmatek i muszę się wreszcie nauczyć metody PP, która wydaje mi się idealna na małe formy, typu podkładki, środki poduszek, itp...
OdpowiedzUsuńCieszę się że post się podoba :D wierzcie czy nie ale naprawdę trudno było wybrać, które piękne patchworki Wam pokazać :)
OdpowiedzUsuńJakby była potrzeba, to ja przy kawce z chęcią pomogę początkującym z PP i z patchworkiem ogólnie :)
Też służę pomocą :)
UsuńJola ja sobie tak myślę, że mogłybyśmy mini warsztaty zrobić :D
UsuńA ja patchworkuję, początkuję....daleko mi do Was, ale frajdę mam pewnie nie mniejszą niż Wy :-) Tylko boję się spróbować pikowania w esy floresy....jakoś nie mam odwagi :-(.
OdpowiedzUsuń